Szpilka walczył z kontuzją. "Wiedzieli o tym nieliczni"
Podobne artykuły
Szpilka walczył z kontuzją. "Wiedzieli o tym nieliczni" Artur Szpilka, który przegrał przez nokaut z broniącym tytułu Amerykaninem Deontayem Wilderem walkę o mistrzostwo świata federacji WBC w wadze ciężkiej, przejdzie operację lewej ręki. Polski bokser z urazem zmagał się już przed pojedynkiem w Nowym Jorku. - Już tydzień przed walką miałem kontuzję. Wiedzieli o tym tylko nieliczni. Odpuściłem ostatnie sparingi, bo nie mogłem tą ręką uderzać. Nie chciałem o tym nikomu mówić. Nie wierzę w teorie spiskowe i to, że ktoś mógłby to przekazać Wilderowi, ale wiadomo jak jest - jeden powie drugiemu i wiadomość szybko się rozejdzie - tłumaczy Szpilka. Kontuzja dała się Polakowi we znaki w trakcie walki. W pewnym momencie pięściarz nadział się na rywala i poczuł ból. Znacznie ograniczyło mu to pole manewru, bo nie mógł zadać ciosu lewą ręką. - W szóstej rundzie trafiłem gdzieś na jego łokieć. Potrzebna będzie operacja - zdradził Szpilka. Ręka złamana? Bokser podda się zabiegowi lekarskiemu zaraz po powrocie do kraju. Sprawa jest poważna. Jak informuje portal ringpolska.pl ręka Szpilki jest złamana i zawodnika może czekać nawet czteromiesięczna przerwa. Pojedynek z Wilderem zakończył się nokautem. Szpilka w dziewiątej rundzie został trafiony potężnym krótkim prawym sierpowym w szczękę, upadł na ring niczym rażony piorunem i długo leżał bez ruchu. Później zabrano go do szpitala, gdzie przeszedł badania.
Bądź pierwszy.
Dodaj komentarz